12.27.2018

Od Diego CD Venus +18?

Widząc, że Venus chce, dolać sobie wina, zabrałem butelkę, gdyż wiedziałem, że będzie miała sporego kaca z rana, a tego raczej by nie chciała, gdyż ból głowy będzie nieziemski. Czyniąc to, spotkałem się z jej wydętą wargą i oczami mówiącymi "Daj".
Na to całe wydarzenie po prostu pocałowałem ją, a ta wdrapała się na moje biodra, następnie się pochylając, nie przerywając pocałunku. Moje dłonie samoistnie powędrowały pod jej koszulkę, gdzie powoli zjechały na zgrabny tyłek, który lekko ścisnąłem. Kiedy dziewczyna jęknęła mi w usta, uśmiechnąłem się, gdyż wiedziałem dzięki temu, że jej się podoba. Ona nie została mi dłużna, poruszała biodrami w taki sposób, że ledwo co mogłem się oprzeć, więc kiedy zaczęła zjeżdżać ustami na szyję złapałem jej biodra.
- Koniec, bo zaraz się nie powstrzymam. - taka była prawda, choć większość facetów, przeleciało by ją przy pierwszej lepszej okazji. Ja za to chciałem jak najdłużej wytrzymać bez tego. Patrząc na nią wiedziałem, że nie będzie chciała tego kończyć tak szybko przez co po chwili usłyszałem:
- A co jeśli nie chcę żebyś się powstrzymywał. 
Fakt, na mojej twarzy pojawił się chytry uśmieszek, bo sam byłem pod wpływem alkoholu, lecz ten wyparował w momencie, kiedy tamten facet chciał ją skrzywdzić.
- Diego nie daj się prosić - mruknęła, kiedy jej usta zaczęły zbliżać się niebezpiecznie do mojego ucha, przez co wykonałem jeden szybki ruch. Odwróciłem dziewczynę w taki sposób, że to ja wisiałem nad nią. 
- Nadal jesteś tego tak pewna? - zapytałem przejeżdżając językiem po jej szyi, na co lekko się wzdrygnęła. 
- T.. Tak - odpowiedziała, ale słyszałem zawahanie w jej głosie, więc nie chciałem naciskać.
Dziewczyna w tej chwili oplotła mnie w pasie nogami i chwyciła za kołnierzyk koszuli, rozpinając powoli guziki. Kiedy doszła do połowy stwierdziłem, że torturowanie jej, pocałunkami na szyi sobie daruję więc wróciłem do jej ust siadając. 
Ta uśmiechnęła się, gdyż mogła kontynuować swoją czynność, którą na chwilę niecnie przerwałem. 
Pozbawiła mnie koszuli i rzuciła na bok, ciągnąc mnie znów w dół. Ja sam czułem, że moje wybrzuszenie w bokserkach smaga lekko jej udo. 
Nie pozostałem jej dłużny, powoli zacząłem pozbywać się z niej bluzki, najpierw podwijając bluzkę, gdzie moje dłonie, wędrowały powoli w górę. Zniżyłem się, miałem dość ust, więc przeszedłem językiem na jej ciało, które było cudne, nie mogłem się powstrzymać, aby nie zrobić jej malinki na odsłoniętym lewym biodrze. Następnie mój język zaczął wędrować ku górze, gdzie przejechałem przez jej mostek, a z jej ust wydobył się specyficzny jęk. Kiedy zorientowała się, że ma wolne ręce przejechała mi lekko paznokciami przez moje plecy. Na szczęście, to nie bolało, więc kontynuowałem swoje zagrywki. Przygryzłem jej skórę, aby został ślad, przez co ona zeszła do mojego paska. Ostrożnie pociągnęła, aby go odpiąć, a następnie skierowała, swe zgrabne dłonie do guzika. 
- Ves.. - powiedziałem cicho, będąc przy jej uchu.
- Słucham? - mruknęła, kiedy pozbyłem się z niej bluzki.
- Nie chcę cię skrzywdzić.. - powiedziałem patrząc jej w te jasnoszare oczęta. 
- Nie zrobisz tego, po prostu chcę tego.. - rzekła, tym razem pewna siebie. 
Uśmiechnąłem się pod nosem, a następnie brałem się dalej za wstęp, który tak cholernie kusił.
Bez zbędnego zastanawiania się, dziewczyna pozbyła mnie do połowy spodni, przez co czułem się trochę dziwnie, lecz nie trwało, to długo, ponieważ jej spodnie po kilku minutach leżały na drugim końcu pokoju. 
Przejechałem dłonią przez jej wzgórze, a ta od razu lekko wygięła się do tyłu, jednocześnie cicho jęcząc.
- Diego.. 
- Słucham?
- Dlaczego mnie tak torturujesz? - zapytała zwalając ze mnie spodnie. 
- Ponieważ, to samo robiłaś mi.. 
Po tych słowach, sprawnie odpiąłem stanik jedną ręką, a mój język wędrował coraz niżej, w pewnym momencie zahaczając nim o gumkę majtek, których miała na sobie. 
Wtargnąłem pod gumkę i przejechałem szybko językiem słysząc jej cudowny jęk. Zrzuciłem stanik z jej ciała, który wylądował na klamce od drzwi, które wcześniej zamknąłem. Przy okazji pozbywając z siebie spodni.
Dłonie Venus przeniosły się na moje uda, po czym poczułem jak dobiera się do nogawek czarnych bokserek, które stawały się coraz ciaśniejsze. 
Przykro mi, ale nie pozwolę ci jeszcze na to. 
- Niecierpliwą jesteś dziewczynką - mruknąłem zjeżdżając językiem niżej, pozbawiając jej majtek...


Venus?

666

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz