Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sofia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sofia. Pokaż wszystkie posty

11.17.2018

Od Sofii Cd Stiles'a

Stiles z chęcią przystał na moją propozycję. Wybraliśmy horror i położyliśmy się wygodnie na łóżku. Czułam się dziwnie, nigdy nie mogłabym być w zamku sam na sam z kolegą. Jednak teraz jestem tutaj i te zasady mnie nie obejmują. Nagle wyskoczyła paskudna twarz klauna złapałam poduszkę i zakryłam nią twarz. Poczułam jak Stiles zabiera ją, spojrzałam na niego.
- Hej. Jestem tu. Nie musisz się bać.
- Jak to coś wyskoczy mi z laptopa a mnie nie obronisz to Cię sama rzucę na pożarcie. - Mój głos był śmiertelnie poważny. Chociaż wiedziałam, że to nie jest możliwe.
Chłopak tylko się zaśmiał głośno. Ten horror był okropny, strasznie przeżywam takie filmy a potem mam problemy ze snem. W pewnej chwili gdy klown dokonywał mordu i wszędzie tryskała krew odwróciłam wzrok od laptopa i położyłam czoło na ramię znajomego.
- Jak będzie po wszystkim.
nastała chwila ciszy w koło tylko brzmiała ta okropna muzyka.
- Już możesz patrzeć
Spojrzałam na ekran laptopa, akcja nieco zwolniła. Kilka krotne jeszcze musiałam się wydrzeć.
Film dobiegł końca, wyjęłam płytę i schowałam do opakowania po czym wyłączyłam laptopa.
- Był całkiem spoko, ale nie sądziłem, że tak będziesz się bała. To było śmieszne i nie mogłem się wczuć za bardzo.
- Oh jak mi przykro - zaśmiałam się ironicznie.
- Widzimy się w stajni ?
- Oki, za dwadzieścia minut ?
- Oki.
Stiles wstał po czym pogłaskał jeszcze kotkę i zniknął za drzwiami pokoju. poszłam się ogarnąć i przebrać w strój jeździecki do łazienki.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę stajni, po chwili skierowałam się do boksu Pepito założyłam mu kantar i zaprowadziłam na stanowisko. Gdy zaczęłam go czyścić zjawił się Stiles wraz z Diego.
- Widzę, że pierwsza jesteś
- Jakoś szybko mi to poszło.
Poszłam po sprzęt dla Pepiitito po czym go osiodłałam wybrałam dla niego czerwony komplet
Gdy Stiles był gotowy wsiedliśmy na nasze wierzchowce i ruszyliśmy razem przed siebie. Ogier był nieco zestresowany, to był jego pierwszy teren w nowym miejscu. Szedł niepewnie do przodu często się rozglądał i odskakiwał na bok. Stiles objął prowadzenie, gdy pepito zobaczył przed sobą konia od razu stał się grzeczny jak aniołek. Zwiedzaliśmy piękną malowniczą okolicę, nigdzie nam się nie śpieszyło, po drodze rozmawialiśmy o mało istotnych rzeczach. teren trwał około godziny, konie się nieco wybiegały a my miło spędziliśmy ten czas. Po powrocie ogarnęliśmy wszystko z naszymi końmi i zmierzaliśmy już w stronę akademii gdy zatrzymała nas Pani Elena.
- Sofia jak miło Cię widzieć możesz iść na chwilę ze mną ?
- Tak coś się stało ?
- Nie, chciałam Cię prosić abyś coś zaśpiewała niedługo odwiedzą nas specjalni goście.
- No dobra
- Mogę iść ? - spytał Stiles
- tak jasne - uśmiechnęła się Elena
Gdy weszliśmy do pomieszczenia dostałam kartkę z tekstem i prześledziłam ją wzrokiem. Elena wyjaśniła mi jak ma to brzmieć jej zdaniem po czym wzięłam mikrofon. Który nie działał na szczęście chłopak coś pokombinował i zaczęłam coś tam próbować. Po chwili jak na sucho ogarnęłam tekst zaczęłam śpiewać normalnie. Zespół czekał a dziewczyny po jakimś czasie nieco mi pomogły.
Stiles patrzył na mnie co mnie onieśmielało, jednak ja scenie czułam się jak ryba w wodzie. Gdy skończyłam pani Elena wydawała się być zachwycona.
- Sofii, jesteś niesamowita ! z takim głosem zobacz ożywiłaś wszystkich, to przedstawienie się nam uda, próby są wieczorami od dziewiętnastej do dwudziestej trzydzieści. Występ jest już za tydzień.
- Dobrze przyjdę ... 
Wraz ze Stilesem opuściliśmy pomieszczenie. Czułam na sobie jego wzrok. 
- Co jest ? pobrudziłam się, że tak patrzysz ?

Stiles?

11.15.2018

Od Sofii CD Stiles'a

Po udanym poranku wróciliśmy do akademii. Stiles postanowił mnie odprowadzić. Nie ukrywam było mi bardzo miło i z chęcią ruszyłam wraz z nim w stronę pokoju numer sześć. Gdy stanęliśmy przed drzwiami uśmiechnęła się w jego strone.
- Dziękuję za dotrzymanie mi towarzystwa, mam nadzije że to nie będzie nasze pierwsze i ostatnie spotkanie  Stilesie - powabnie  dygnęłam złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi do pokoju. Gracia od razu zaskoczyła z łóżka domagając się pieszczot. Plątała się między nogami gdy starałam się ogarnąć włosy. Pszebrałam się  w dresowe spodnie i jakąś czarną koszulkę po czym położyłam się na łóżko. Zmęczenie dało o sobie znać i ucięłam sobie kilku minutową drzemke. Gdy się obudziłam wypakowałam walizki i ogarnęłam pokój. Odpaliłam komputer i zaczęłam przeglądać portale społecznościowe, po chwili rozległo się pukanie do drzwi.
-Proszę!
Spojrzałam na swojego gościa.
- Witaj ponownie choć śmiało usiądź sobie.
- Ja tylko na chwilę.
Gracia od razu skoczyła na kolana chłopaka domagając się pieszczot.
- Coś się stało ? 
- Nie mam ochoty siedzieć ze wszystkimi ani w sumie sam.
- To zostań ze mną obejrzymy film pójdziemy na obiad a potem może trening albo jakiś teren na koniach ?

Stiles ?

11.14.2018

Od Sofii CD Stiles'a

Pepito tego ranka był bardzo nerwowy. Gdy zakładałam mu kantar cały czas unsił głowę wysoko aby uniemożliwić mi wykonanie czynności.
- Mały wiem, że się boisz nowego miejsca, ale pojedziemy tam razem, nie stawiaj się.
Ogier niechętnie opuścił głowę po czym wyszłam z nim ze stajni. Jednak na widok koniowozu stanął jak wryty i nie zamierzał zrobić ani kroku.
- Paco !! - krzyknęłam na widok stajennego który od razu ruszył mi z pomocą.
Wysoki brunet o ciemnej karnacji złapał linkę i wziął bat do ręki. Pepito znał go bardzo dobrze i przestał dyskutować. Po chwili zastanowienia stał już w przyczepie.
- Gotowa ?
- Tak ...
Rodzice stali przed rezydencjom, podpobiegłam do nich i przytuliłam najmocniej. Po czym spojrzałam na siostrę.
- Będę tęsknić za wami, a ty młoda bądz mądra i pomagaj mamie.
Po tych słowach wsiadałam do auta i ruszyłam. Podróż była męcząca jednak byłam bardzo podekscytowana.
Po kilkudziesięciu godzinach byłam na miejscu.
Pepito wyszedł z przyczepy i zastosowany stanął jak wryty.
- To nasz nowy dom ... -poklepałam ogiera po szyii.
Zaprowadziłam go  do boksu.
- Odwiedzę Cię później.
Wyszłam ze stajni i udałam się do biura, odebrałam kluczyk od pokoju i wypakowałam walizki z auta. Pokój był całkiem przytulny, kotka od razu zajęła łóżko pogłaskałam ją za uszkami i napełniłam miseczki jedzeniem i wodą. Udałem się w poszukiwaniu stołówki gdyż była już pora obiadowa. Po posiłku który był całkiem smaczny, choć daleko mu było do królewskiej uczty. Poszłam się przebrać, resztę dnia odpoczywałam nie wytykając nosa z pokoju. Nawet nie wiem kiedy zasnełam. Wstałam skoro świt ogarnełam się i poszłam do stajni. Pepito stał grzecznie w boksie wyprowadziłam go i wyszykowałam do jazdy. Udałam się na parkour i zaczęłam trening. Szło nam całkiem nieźle. Gdy doszedł do mnie męski głos i brawa od razu się zestresowałam. Ktoś mnie obserwował zwolniłam ogiera i zsiadłam podchodząc do chłopaka. Najpierw mnie chwalił a potem dodał uszczypliwy komentarz odnośnie mojego nadgarstka.
- Nie muszę być perfekcyjna poza tym tak trzymając rękę mam lepszy kontakt z Pepito.
- Spoko imię takie Hiszpańskie.
- Bystry jesteś ... jestem Sofia.
- Stiles
Moje oczy niemal wyszły z orbit.
- Miło Cię poznać, wybacz ale musze go rozstępować.
Wsiadałam na ogiera dając mu luźną wodze. Gdy skończyłam chłopak cały czas stał i gapił się na mnie. Biłam się z myślami i gdy skończyłam zsiadłam z ogiera.
- Idziesz do stajni ?
- Tak
Poszliśmy razem chłopak pomógł mi ogarnąć sprzęt.
Przechodząc przez stajnie dostrzegłam pięknego oldemburga, stał w kącie. Podeszłam do boksu i cmoknęłam. Koń zastrzygł uszami.
- Diego - zawołał chłopak, koń niepewnie podszedł do drzwiczek.
-Twój?
- Tak ... jest po przejściach dlatego  jest taki niepewny.
- Jakich przejściach?

Stiles ?

11.11.2018

Wystarczy jedna osoba, by ożyło pustkowie, i wystarczy jej brak, aby wielkie miasto wydało się puste.

Imię i nazwisko: Sofia Burbon 
Wiek: 19 lat
Płeć: Kobieta 
Ranga: Intermédiaire
Grupa: II
Imię konia: Pepito 
Pokój: 6
Charakter: Sofia stara się za wszelką cenę ukryć swoje pochodzenie. Udaje, że jest zwykłą nastolatką. Jednak nie zawsze jej to wychodzi. Nadzwyczaj kulturalna czasami. Zamknięta w sobie cicha myszka która czyta dużo książek w samotności. Boi się wyjść do ludzi, gdyż pierwszy raz tak naprawdę opuściła swój dom. Często się uśmiecha jednak jest małomówna. Ciężko jest jej się przełamać, chyba, że zaczniesz rozmowę wzbudzisz jej sympatię. Zdajesz sobie sprawę z jak inteligentną osobą jest. bardzo wrażliwa, łatwo ją zranić. Jest naiwna łatwo można ją do siebie zrazić. Raczej nie należy do osób które lubią kłótnie unika ich ale, ma swoje zdanie. jest uparta i bardzo ambitna. Nigdy się nie poddaje, stara się osiągnąć swój cel. Nie wywyższa się jest spokojna i opanowana.Szczera czasami jej słowa mogą ranić, jednak za pewne jest to nieświadome działanie. To osoba o dobrym sercu i wspaniałej osobowości. Marzy o prawdziwej miłości, jest romantyczką, często odpływa myślami gdzieś bardzo daleko. Boi się zranić i zostać zranioną. Jedno jest pewne trzeba ją poznać i dać siebie poznać.. Potrzebuje osoby która pokarze jej jakie jest życie osób w jej wieku. 
Aparycja: Sofia to piękna młoda kobieta, ma jasną karnację. Duże niebieskie oczy i pełne usta lekko podkreślone pomadką. jej twarz jest delikatna nieco dziecinniejsza niż u innych dziewczyn w jej wieku.Jednak ona uważa to za atut gdyż nie widać po niej wieku, a to zapunktuje późniejszych latach. Ma długie jasne falowane włosy, zawsze zadbane. Wydaje się taka delikatna i krucha ma 170 cm wzrostu, talia osy zgrabny tyłek i oczywiście biust którym nie chwali się na prawo i lewo.
Historia: Sofia urodziła się w Madrycie, mieszkała tam wraz ze swoimi rodzicami w wielkim domu. Miała zawsze zaplanowany cały dzień od rana do wieczora. Najprzeróżniejsze indywidualne lekcje, po spotkania i bankiety i spotkania biznesowe rodziców. Gdy miała pięć lat na świat przyszła jej młodsza siostra Eleonora. W końcu zaczęto poświęcać więcej uwagi małemu dziecku i Sofia miała więcej czasu na wybryki. Jednak szubko utemperowano jej zapędy do łobuzowania i musiała znowu uczyć uczyć i uczyć się. W wieku swoich 18 urodzin zbuntowana księżniczka pokłóciła się ze swoimi rodzicami i oświadczyła wyjazd ze stolicy. Został jej postawiony warunek na który przystała. Oddanie młodszej siostrze tronu, jednak wcale jej to nie zasmuciło w końcu poczuła się wolna. Zapakowała tylko pepito do ciężarówki i wraz z jednym z służących przyjechała tutaj.
Rodzina: 
Mama: Letycja Ortiz Rocasolano po ślubie Burbon - Królowa Hiszpanii z dynastii Burbonów. - Miła, troskliwa kochająca matka, stawiająca ogromny nacisk na kulturę osobistą. Najlepsza i jedyna przyjaciółka Sofii
Ojciec: Filip VI Burbon -Król Hiszpanii z dynastii Burbonów.- Dobry, mądry sprawiedliwy władca i za razem kochający jednakże surowy i wymagający ojciec
Siostra: Eleonora Burbon - Księżna Asturii - Jako młodsza siostra jest bardzo irytująca, ale pomimo jej wścibskości, zarozumiałości, narcyzmu to i tak Sofia ją kocha. Wie, że małolacie poprzewracało się w głowie na wieść, że to ona jest następczynią tronu.
Dziadek: Juan Carlos I - Miły, sympatyczny i kochający dziadek to on zabierał Sofii na konie gdy była mała i podarował jej Pepito.
Babcia: Zofia Glücksburg - Zawsze serdeczna, kulturalna i cierpliwa osoba.rozpieszcza swoje wnuczki jak tylko najlepiej potrafi.
Orientacja seksualna: Heteroseksualna
Partner: Nigdy nie miała, szuka nie księcia na białym koniu a dobrego mężczyzny, nie ma dla niej znaczenia wygląd, tylko aby miał dobre serce.
Inne: 
- Ma kota rasy Maine Coon imieniem Gracia
- Jej auto to Porsche.
- Po mimo, że pochodzi z rodziny królewskiej to jej siostra jest księżniczką, ona zaś tylko Infantką dzieckiem królewskim nie będącym następczynią tronu. Otóż wyzbyła się tej możliwości opuszczając Madryt.
- Świetnie tańczy. 
- Umie grać na fortepianie. gitarze, skrzypcach.
- Pięknie śpiewa.
Właściciel: Syßir

Imię: Pepito 
Rasa: Koń Czystej krwi Arabskiej
Wiek: 6 lat
Płeć: Ogier
Charakter: Pepito jest przyjacielskim koniem w stosunku do ludzi. Grzeczny i posłuszny, kiedy pracuje pod siodłem "przestaje być ogierem" jest ambitny i bardzo skupiony na swoim zadaniu. Odważnym koniem niemal nic nie robi na nim wrażenia poza reklamówką to jest zjadacz koni. bezproblemowy przy zabiegach pielęgnacyjnych. Dla innych koni jest nieco mniej przyjazny, gdyż często zdarza mu się kopać lub gryźć. Jest dominujący w stadzie, ale uważa na siebie, jeśli nie ma szans to się po prostu nie pcha do innych koni.
Dyscyplina: Skoki i Cross.
Należy do: Sofia Burbon.