Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nickolas. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nickolas. Pokaż wszystkie posty

12.31.2018

Od Nickolas'a

W momencie, kiedy świat wali ci się na głowę masz tylko dwa wyjścia. Albo dasz się zasypać, albo powstrzymasz gruz i odbijesz się od samego dna. Na przekór rodzinie postanowiłem zrobić to drugie i jestem właśnie w drodze do Impossible Horse Academy. Podobno jest to miejsce, w którym można się sporo nauczyć, otworzyć swoje drzwi do świetlanej przyszłości, ale nie to skłania mnie do pobytu w wyżej wymienionym miejscu. Mam dość Londyńskiego deszczu, wiecznie naburmuszonych ludzi i sprzeczek. W jednej chwili zdecydowałem się na zerwanie z dziewczyną, spakowanie walizek i wykupienie biletu dla siebie i konia na najbliższy lot do Karoliny Północnej. Przetarłem zmęczoną twarz ręką, zapominając o okularach, które miałem na nosie. Czasami zapominałem o tym, że wciąż je noszę. Nie są żadnym dodatkiem upiększającym ani nie zasłaniają blizn, są, bo od kilkunastu tygodni pod moimi oczami wciąż widnieją sińce. Podobno są wynikiem zmęczenia i braku snu, może i jest w tym jakaś prawda. Skoro zdecydowałem się na tak ambitny krok, to chyba jej nie kochałam. Właściwie już nic nie stało mi na przeszkodzie, nic poza nią. Kruczowłosą dziewiętnastolatką z bagażem doświadczeń głównie złych i związanych ze mną.
_________

Zatrzasnąłem drzwi od auta rodziców i pomachałem na pożegnanie mamie. Trochę przesadziłem mówiąc, że odciąłem się od wszystkich. Bilet kupiłem, walizki spakowałem, ale do USA przyleciałem z rodzicami na uroczystą świąteczną kolację w domu państwa Ville. Teraz stałem przed gmachem akademii, który mogłem podziwiać kilka dni temu podczas odwiedzin u Char. Pokręciłem głową z niedowierzaniem  i poszedłem do recepcji, czy czegoś tam, aby się zameldować. W środku dostałem klucze do pokoju. Podziękowałem kobiecie obsługującej obiekt i ruszyłem do swojego pokoju. Po drodze nałożyłem na głowę czapkę z daszkiem, którą wcześniej trzymałem w ręce. Miała mi pomóc zachować anonimowość. W końcu znalazłem odpowiedni pokój, otworzyłem drzwi i wtargnąłem do środka. No, całkiem nieźle. Odstawiłem walizki pod ścianę, zdjąłem płaszcz oraz nakrycie głowy i zacząłem przeglądać pozostawione w pokoju bibeloty. Nie mogłem jednak robić tego w nieskończoność. Z nudów upadłem na  łóżko i wyciągnąłem telefon z kieszeni. Na tapecie nadal widniało zdjęcie Emily, a kodem zabezpieczającym była jej data urodzenia. Pora to zmienić. Usunąłem blokadę i zmieniłem zdjęcie w tle na Kolibra. Zegarek wskazywał godzinę szesnastą, co oznaczało brak jakichkolwiek posiłków, aż do osiemnastej. Chyba jedynym wyjściem było zapuszczenie się w czeluściach czytelni i przeczekanie. Wyszedłem na korytarz ściskając w ręce klucze, czapkę i telefon. Nie zwróciłem większej uwagi, na to, czy ktoś przechodzi obok mnie, stałem się królem korytarza. 
— Przepraszam?
Obróciłem głowę i wtedy ją zobaczyłem.
— Nick, co tutaj robisz?
— Hmm od jutra zaczynam?
W jej oczach zaczął szaleć ogień, w jednym momencie z powrotem wepchała mnie do pokoju i zatrzasnęła za nami drzwi.

Char? Co planujesz?

442

12.30.2018

Kochanie, oboje wiemy, że noce zostały stworzone głównie po to, by mówić rzeczy, których nie możesz wypowiedzieć następnego dnia.

Jean Baptiste Maunier
Imię i nazwisko: Nickolas Filles
Wiek: 20 lat
Płeć: Mężczyzna
Ranga: Intermédiaire
Grupa: II
Imię konia: Pelkolber
Pokój: 8
Charakter: Jest małomówny, nie lubi być w centrum uwagi, od zawsze uważany za grzecznego chłopca, w końcu takim się stał. Lubi pomagać, często nie oczekuje nic w zamian. Bardzo dobrze się czuje w towarzystwie kobiet, ale nie stroni od kontaktów z mężczyznami. Kiedyś żył chwilą, ale od wypadku zaczął uważać na to, co robi. Na ogół jest poważny, nie śmieszą go kiepskie żarty i bezsensowne zachowania, po prostu jest sztywny. Wie, czego chce i dąży do określonego celu. Kiedy się go lepiej pozna, chyba, jak w większości przypadków, okazuje się nieco bardziej rozpuszczonym, bogatym dzieckiem, który nie ukrywa swojego prawdziwego, parszywego ja. Lubi drogie zabawki i piękne kobiety. Konie to co innego. Od początku był nimi zafascynowany, ze względu na zainteresowania matki od małego wychowywany był w towarzystwie różnych zwierząt, począwszy od chomików, a kończąc na słoniach. Pierwszego wierzchowca dostał w wieku dwunastu lat i był nim Pelkolber.
Aparycja: Nickolas jest smukłym mężczyzną o wzroście ponad 185 centymetrów. Po wypadku sporo schudł, ale z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. Ma nieco chłopięce rysy twarzy, przez co jest ulubieńcem wielu matek. Jego włosy, krótko ostrzyżone są brązowe podobnie, jak oczy, które często zasłania okularami przeciwsłonecznymi. Ubiera się elegancko, nie stroni od koszul, rzadko kiedy można go spotkać w zwykłym dresie.
Historia: Urodził się w Londynie. Jego życie nabiera tempa dopiero po siedemnastych urodzinach, kiedy dołączył do młodzieżowej drużyny polo, w której w skład wchodziły same kobiety. Nie zniechęcił się, jednak chciał pokazać ojcu, że na jeździectwie też można się dorobić. Później było coraz lepiej, stworzył swoje jeździeckie imperium i znalazł odpowiednią ilość ochotników, aby założyć męski skład. Jego życie toczyło się płynnie w jednym kierunku, aż do momentu wypadku podczas niewinnego treningu cross'u. Śpiączka, połamane kości, miesiące rehabilitacji.
Rodzina:
Matka: Eilis Filles - ornitolog, ale zakochana w każdym żywym stworzeniu. Nie należy do matek siedzących w domu.
Ojciec: Mark Filles - chirurg, wiecznie zapracowany, ale dla rodziny zawsze znajdzie czas.
Orientacja seksualna: Heteroseksualna
Partnerka: Tylko czarnowłosa potrafiła skraść jego serce, ale ogólnie wolny.
Inne:
- Pochodzi z Anglii.
- Zna Charli od piętnastego roku życia.
- Pali, zdarzało mu się brać, jak każdemu.
- 20 czerwca 2017 roku miał wypadek z koniem. Był w śpiączce przez niemal siedem miesięcy.
- Gra w polo.
Właściciel: bay.jr@interia.pl

Imię: Pelkolber, ale zazwyczaj nazywany po prostu Pelly lub Koliber.
Rasa: Szwedzki koń gorącokrwisty
Wiek: 14 lat
Płeć: Wałach
Charakter: Pelkolber jest zrównoważonym koniem zdającym sobie sprawę ze swojej siły. Nie należy do wierzchowców potocznie zwanych złośliwymi, nie kopie i nie gryzie. Nie jest jednak dobrym wyborem dla niedoświadczonego lub niepewnego jeźdźca. Twardy w pysku, leniwy, ale jeśli poświęcana jest mu odpowiednia ilość czasu, doskonale się rozwija i staje się dobrym partnerem do pracy. Ma niebywałą potęgę skoku, ale nie wystarczająco dobrą, aby być koniem olimpijskim. W kontaktach z ludźmi z ziemi jest potulny, nie sprawia kłopotów.
Dobrze dogaduj się z innymi końmi, chociaż niekiedy dominuje.
Dyscyplina: Jako młodziak, do siódmego roku życia startował w crossie, zaczynając swoją przygodę w wieku czterech lat. Wcześniej był niezajeżdżony. Następnie miał przerwę i wprowadzał średnio doświadczonych jeźdźców do świata crossu, aż w końcu całkowicie zmienił profesję na skoki przez przeszkody. W międzyczasie był też koniem polo, ale nie sprawdzał się zbyt dobrze w tej roli. Od początku do końca w rękach rodziny Filles sprawdzającym się głównie w dyscyplinie crossu oraz skoków przez przeszkody.
Należy do: Nickolas Filles