Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zawody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zawody. Pokaż wszystkie posty

11.23.2018

Zawody WKKW w Impossible Horse Academy!

Pierwsze zawody w Impossible Horse Academy czas zacząć!
Wraz z dzisiejszym dniem pragniemy ogłosić, że w naszej akademii odbędą się trzy dniowe zawody WKKW! Konkurs będzie składał się standardowo z trzech prób: Próby ujeżdżeniowej, terenowej, a przede wszystkim skokowej. W zawodach może brać udział każda osoba należąca do naszej akademii, bez ograniczeń wiekowych, czy też rangowych. Impreza zaczyna się osiemnastego listopada, a kończy dwudziestego piątego dnia tego samego miesiąca. Opowiadania muszą zawierać w tytule formułę "Od X - zawody WKKW, próba (do wyboru)", ponadto należy w poście dodać etykietę z imieniem swojej postaci oraz z nazwą "zawody". Opowiadania muszą zawierać minimum 500 słów, gdyż w innym przypadku zostaną odesłane do poprawy. Podium będzie rozstrzygnięte za pomocą ankiety, więc to wy zdecydujecie, która osoba swoimi wypocinami zasłuży na pierwsze miejsce! Nagrody jak na razie pozostaną tajemnicą, lecz uwierzcie, że na pewno się nie zawiedziecie :)

  Życzymy powodzenia i zapraszamy do pisania!
Irma & Reker ^^

horse running | gif movie horse equine horses bay equestrian tb Tobey Maguire horse ...

11.18.2018

Od Liliane - zawody WKKW, próba ujeżdżeniowa

Budzik nastawiony na szóstą trzydzieści obudził blondwłosą dziewczynę tak, jak miał w zamiarze, a ta tylko go wyłączyła, od razu wstając. Miała dzisiaj w planach poranną przejażdżkę mającą na celu rozprężenie Danse Macabre przed pierwszą próbą zawodów WKKW. Liliane nieraz brała w nich udział, podobnie jak jej klacz, dosyć często stawali na podium, ale to było w jej rodzimym mieście, na zupełnie innym kontynencie, gdzie nie było wielu jeźdźców, a ich poziom zgodnie z kategorią - był wyrównany. Dziewczyna nie miała pojęcia jak przebiegają zawody w tejże akademii, przebiegu nie znała nawet z czyichś opowiadań, więc od dnia poprzedniego zżerał ją okropny stres, który postanowiła minimalnie rozładować podczas terenu. Galop po polach zawsze wyładowywał zbędną energię z klaczy, skupiał ją, rozluźniał w pysku i szyi, dlatego jej prowadzenie stawało się czystą przyjemnością, a Liliane potrafiła z nią współpracować jak nikt inny. Tego dnia, mimo wczesnej pory, nie było inaczej. Rosa osiadła na pomarańczowych, neonowych przodach klaczy, a para buchająca z jej nozdrzy niemalże od razu się skraplała. Kiedy Liliane wjechała ponownie na teren akademii było już tam pełno przeróżnie umaszczonych koni o rozmaitej rasie i budowie, część była już oporządzona i osiodłana, jedni paśli swoje rumaki na kawałku trawy, spacerowali z nimi w ręku, albo nawet nie wypakowywali z przyczep. Dziewczyna zaprowadziła Danse Macabre do boksu, zakładając jej kantar na ogłowie i przywiązując do metalowych prętów za pomocą uwiązu. Jej start był już zgłoszony i opłacony, teraz wypadało zgłosić się do właścicieli akademii - organizatorów. Oni pokrótce wszystko wyjaśnili, między innymi godziny startów, otworzenia rozprężalni, procesu zgłoszeniowego i podała kilka informacji w razie jakiegokolwiek wypadku. Liliane miała swój start dokładnie o jedenastej, czyli za dwie godziny. Obliczając - miała trzydzieści minut na powierzchowne ogarnięcie konia i sprzętu, conajmniej tyle samo na rozprężalni, trochę na spacer z Macabre i pozostały czas do użytku i własnego zagospodarowania.
Plan przejazdu był dziewczynie w miarę jasny:
wjazd klusem roboczym, oczywiste zatrzymanie wraz z ukłonem, następnie ruszenie galopem zebranym, kilka wolt o średnicy dziesięciu metrów, klus wyciągnięty po linii środkowej, przejścia w H i F, kontrgalop, zmiana kierunku po której następował półpiruet poprzedzający ciąg w prawo i kilka detali - między innymi kilka zatrzymań, cofań, stępu wyciągniętego i pośredniego, aż w końcu - linia środkowa, zatrzymanie, ukłon i długo wyczekiwane opuszczenie czworoboku.
Na rozprężalni było bardzo dużo koni, a Macabre wraz ze swoją właścicielką, mimo że przyzwyczajone, to były szczerze niezadowolone, że coraz ktoś wjeżdżał im w zad, dosłownie i w przenośni. Wiadomym było, że każdy chciał być rozgrzany jak najlepiej, aby wzorowo się zaprezentować, jednak jak to powiedziała Liliane - szanujmy się.
W końcu nadszedł czas na jej przejazd - wyjechały na środek tak, jak im nakazano, tłamsząc w sobie stres i zdenerowanie.
- Z numerem osiem, Liliane Lambert na klaczy Danse Macabre z Impossible Horse Academy – głos dobiegający z głośników sprawiał, że dziewczynie krew szumiała w uszach, a gorąc był odczuwalny w kościach.
Jeżdżąc wraz z planem, Liliane skupiała się na poszczególnych rzeczach wtedy, kiedy było trzeba - przykładowo, najpierwszą rzeczą poddaną ocenie było wyprostowanie Macabre, na szczęście (chyba) nienaganne. Z następnym ustawieniem miały problem - była to przepuszczalność potylicy, pracowały nad równoczesnym rozluźnieniem potylicy i grzbietu, powodując ładne zgięcie szyi wraz ze zgięciem głowy. Dosiad Liliane był elastyczny i zrównoważony, nieobarczający konia i dopasowany do chodu, nos Macabre przed pionem, obie czuły się ze sobą dobrze i miały wrażenie, że idzie im w porządku, całkiem dobrze. Bardzo ważna była regularność, tempo, utrzymywany rytm, kontakt, ustawienie i zgięcia - czyli właściwie wszystko, do czego tylko można się przyczepić. Głównym problemem dla tej dwójki z pewnością było samoniesienie i zmieszczenie się w określonej liczbie kroków, ale koniec końców opuścily czworobok spocone, zmęczone, ale jakże z siebie zadowolone. Zostały im „zaledwie” dwie próby, ale na tę chwilę postanowiły się nie martwić - Liliane czekała z niecierpliwością na wyniki reszty uczestników.