-Idziemy na kolację i idziemy spać.- potwierdziłam.
Wyszliśmy z pokoju i jak wcześniej wspomniano poszliśmy na stołówkę. Nie miałam ochoty na jedzenie, więc wzięłam tylko sok, a Diego jakieś kanapki. Usiedliśmy przy jednym ze stolików. Było parę osób w pomieszczeniu i dwóch nauczycieli. Gdy chłopak zaczął jeść poruszyłam łydką i smagałam nią po jego nodze. Popatrzył na mnie zdezorientowany, ale nadal jadł. Po pewnym czasie przybliżyłam się i moja ręka spoczęła na jego kolanie. Przybliżyłam usta do jego ucha i powiedziałam:
-To wygląda na niewinne szeptanie.- przygryzłam jego płatek.
Zaczęłam poruszać prawą ręką po jego udzie na co od razu spiął się. Chwilę później dosiadł się do nas Gabriel z tacką.
-Smacznego.- powiedział.
-Nawzajem.- odparł brunet i odchrząknął.
Moja ręka powędrowała na krocze chłopaka i lekko się zacisnęła na co chłopak syknął. Kuzyn lekko uniósł brew, ale kontynuował jedzenie. Czułam jak wzwód w mojej ręce coraz bardziej się powiększa. Chłopak zaczął mocno przeżuwać jedzenie, by ukryć to co robię. Gdy zacisnęłam mocniej rękę powiedział:
-Kurwa!... Ale dobry ten chleb.- zrobił się czerwony.
Gabriel spojrzał na mnie z niedowierzaniem i spytał:
-Serio Venus? Męczysz tego biedaka przy wszystkich?
Lekko się zaśmiałam, a Diego zrobił się bardziej czerwony.
-Jestem zdegustowany.- żachnął brązowooki.
-To dlatego, że nie masz kogo przelecieć.- puściłam mu oczko.
-Wybywam!- krzyknął i wyszedł.
Pochyliłam się do bruneta, który nadal jadł i powiedziałam:
-Chodźmy już.
Diego powoli wstał zakrywając się bluzką i odniósł tacę. W ekspresowym tempie opuściliśmy stołówkę i poszliśmy do pokoju. Brunet chaotycznie wyciągnął klucz ze spodni, a następnie otworzył drzwi. Gdy przez nie przeszłam od razu je zatrzasnął i przygniótł mnie do ściany mocno całując. Nie czekając ani chwili dłużej powędrowałam rękoma do bluzki chłopaka i ściągnęłam ją z niego. Szybko odwdzięczył się tym samym. Równie szybko pozbyliśmy się spodni. Gdy zabrakło nam powietrza chłopak odsunął się ode mnie i nagle wciągnął powietrze.
-Ty to planowałaś.- powiedział.
Mrugnęłam do niego okiem. Tak, miał rację. Miałam na sobie czerwony, koronkowy zestaw kupiony specjalnie z Victorii Secret. Wiedziałam, że mu się spodoba. Podeszłam do niego i położyłam ręce na klatce piersiowej po czym pchnęłam go. Wylądował plecami na łóżku. Podeszłam powolnym krokiem i usiadłam na biodrach chłopaka. Zaczęłam go powoli całować, a moja ręka powędrowała do bokserek. Zaczęłam poruszać ręką na jego penisie przez co chłopak brał głębokie wdechy. Gdy poczułam, że pulsuje mi w ręce spytałam:
-Jesteś blisko?
W odpowiedzi pokiwał głową na co przestałam ruszać ręką. Ściągnęłam mu bokserki, a następnie pozbyłam się górnej części bielizny. Ręce chłopaka spoczęły na moich piersiach i zaczęły je pieścić przez co wydałam z siebie jęk. Nie chcąc dłużej czekać pozbyłam się majtek. Poczułam jak chłopak powoli we mnie wchodzi, i gdy był już cały wydaliśmy z siebie sapnięcie. Pocałowałam chłopaka lekko na co zaczął się ruszać. Jeździłam językiem i ustami po jego szczęce i uszach co chwilę je przygryzając. Gdy zaczął się szybciej poruszać głośno jęknęłam na co się lekko uśmiechnął. Zatopiłam twarz z jego szyi, którą całowałam i co jakiś czas przygryzałam. Po paru ruchach chłopak przyśpieszył. Obydwoje byliśmy blisko. Czułam powoli jak się rozpadam, a moje ciało zalewa przyjemność.
-Kurwa Diego.- wysapałam.
Ruchy bruneta były wolniejsze, ale za to mocniejsze. Po paru ruchach poczułam jak moje nogi drętwieją, a kręgosłup się wygina. Chwilę później chłopak rozlał się we mnie również dochodząc. Oparłam swoje czoło o jego i mocno pocałowałam. Poczułam jak chłopak ze mnie wychodzi i opadłam na jego tors. Normowaliśmy swoje oddechy przez chwilę. Gdy w miarę się uspokoiliśmy brunet powiedział:
-Chodźmy się umyć.
Jak powiedział tak zrobiliśmy. Już po chwili staliśmy pod prysznicem i obmywała nas gorąca woda. Po paru minutach bezczynnego stania poczułam, że Diego znów się podniecił.
-Szybki jesteś.- powiedziałam.
Chłopak się wyszczerzył.
-Ręce tutaj.- powiedziałam i wskazałam na półeczkę za nim.
Chłopak lekko zdziwiony oparł na niej ręce i wtedy złapałam go za penisa.
-Jak będziesz grzeczny to pozwolę ci dojść, a jak nie to będziesz miał karę. Rozumiemy się?
Chłopak pokiwał głową na co zaczęłam ruszać ręką.
-Venus...
-Masz być cicho.
Brunet przygryzł wargę i patrzył na moje ruchy. Gdy klęknęłam jego ręka powędrowała na moje ramię przez co od razu powstrzymałam swoje ruchy.
-Ręka na miejscu.- warknęłam.
Chłopak zrobił to co powiedziałam i patrzył się na mnie. Chwilę drażniłam się z nim wodząc językiem po całej jego długości i naciskając na główkę kolczykiem. Patrzyłam co robił, ale nie wydawał żadnych dźwięków prócz sapnięć.
-Te odgłosy toleruje.- powiedziałam.
Wzięłam jego główkę do ust na co jęknął. Po chwili zaczęłam poruszać ustami po całej długości. Gdy zassałam policzki chłopak jęknął czym pobudził mnie do działania. Zaczęłam szybciej ruszać głową, lecz po chwili poczułam rękę na swojej głowie. Wyciągnęłam go z ust i spojrzałam na Diego oskarżająco. Chłopak jęknął bezlitośnie i dał rękę na swoje miejsce.
-Dobrze.- powiedziałam.
Zaczęłam wykonywać szybkie ruchy ustami, a moja dłoń zaczęła ugniatać jego jądra. Już po chwili poczułam jak wzwód zaczyna pulsować. Lekko przesunęłam zębami po jego długości przez co niemal od razu doszedł. Szybko połknęłam cały płyn i wstałam. Pocałowałam chłopaka, by siebie poczuł na co mruknął.
<Diego?>
830 słów samego 18+, mam nadzieję, że dlatego mi wybaczysz tą długość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz